A takie tam codzienne 2000 kalorii
Max Factor - moja ulubiona marka produkująca tusze . Czasem zdradzę, wtedy żałuję i wracam z podkulonym ogonem.
Zazwyczaj używam czarnego koloru, ale tym razem przez roztrzepanie chwyciłam black brown. I jest dobrze. Delikatny na dzień. Jedna warstwa.
Cena 29 zł
Max Factor wprowadził nowe opakowania, które tez są śliczne. Ja mam jeszcze stare.
Jeszcze jej nie miałam, ale wszystko przede mną. Na razie używam wodoodpornej False Lash Effect. Moją ukochaną jest z kolei Masterpiece Max. MF robi świetne tusze!
OdpowiedzUsuńPati, masz śliczne oczy i takie ładne, wykręcone rzęsy. :)
ładny, delikatny i subtelny efekt :)
OdpowiedzUsuńale masz piękne spojrzenie, niczym dostojna dama z renesansowego obrazu, piękne! :)
OdpowiedzUsuńTuszu z tej firmy jednak nigdy nie miałam, ale poduszkę mamy taką samą:)
JM jest zdecydowanie mniej kryjący To bardziej coś w stylu kremu koloryzującego ale z bardzo ładnym satynowym wykończeniem, którego u mnie w przypadku Bourjois brak. Bourjois jest dla mnie trwalszy ale naturalniej wygląda JM, właściwie to buzia po nim wygląda jak ulepszona wersja i nie widać na niej żadnego podkładu. JM ma zdecydowanie nawilżające właściwości dla skóry, jak byłam w trakcie kuracji retinoidami to wszystko oprócz niego podkreślało mi skórki
OdpowiedzUsuń